Nie
pamiętam, kiedy dokładnie przyszły do mnie lakiery, ale było to mniej więcej na
początku maja, więc czas oczekiwania uznaję za krótki. C:
Sama mogłam
wybrać sobie kolorki, więc brałam takie, których nie miałam w swojej kolekcji.
Lakiery
opisuję od lewej strony.
Dwa pierwsze
wzorniki to brokatowy lakier z lekkim fioletem o numerze 4104. Ma w sobie mnóstwo sporych drobinek – kółeczek, ale również i
gwiazdek, które w słońcu okazały się prawdziwym holo! Lakier nie wygląda zbyt
ładnie na mlecznym tipsie, ale na czarnym podkładzie to zupełnie co innego – u mnie
na jednej warstwie genialnego GDCOCO 819.
Uważam ten
lakier za najlepszy wybór, jaki mogłam podjąć, podczas wyboru kolorów. C:
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x55
Kolejny to
bardzo ładny fiolet o numerku 1258.
Na wzorniku dwie warstwy, jednak malowałam nim już paznokcie i potrzebował
trzech bardzo cieniutkich. Kolor bardzo ładny, choć jest zupełnie inny od tego
pokazywanego w sklepie. Muszę przyznać, że odrobinkę się zawiodłam, ale tylko
troszeczkę. Kolor wciąż bardzo mi się podoba. C:
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x5j
Dalej mamy
cudowny, jaśniutki, pastelowy fiolecik o numerze 1255. Uważam ten kolor za idealny zamiennik Neonail Thistle 3212-1. Na dole porównanie obu tych kolorów. Są identyczne! Dwie warstwy w obu przypadkach
wystarczyły, aby pokryć wzornik, choć w przypadku NN widziałam delikatne
prześwity, dlatego dostał trzy. Bardzo ładny, delikatny lakier.
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x5j
Brokat o
numerku 1864 to zwyczajny, brokatowy
lakier, który w przypadku użycia go gąbeczką lub trzech-czterech warstwach
pokryłby wzornik bardzo ładnie. Ma srebrne oraz czerwone drobinki.
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x58
Z daleka na
zdjęciu tego nie widać, ale 3741 to
lakier, którego nie znajdziecie w najsławniejszych polskich markach. Wiem, że
coś w tym stylu posiada jedna firma, ale nie pamiętam jej nazwy. Ja nazywam go „zamszowym”.
To lakier w jasnym, lekko kawowym kolorze z ciemniejszymi cząsteczkami? Nie
wiem, jak powinnam dokładnie go opisać. Jego konsystencja jest lekko glutowata,
ale dwie warstwy spokojnie wystarczają do idealnego pokrycia zarówno wzornika,
jak i paznokci.
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x53
Czerwony 1419 to mój lekki zawód, ale mimo
wszystko jest ładną czerwienią. Wygląda inaczej niż na aukcji, oczekiwałam
odrobinę głębszej czerwieni, ale oddałam go teściowej. C: Bardzo ładnie
wygląda z Cat Eye z tej samej firmy. C:
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x1m
Niebieski 1247 to mój największy zawód. Na
stronie wygląda na cudny, ale jest półtransparentny, więc dobre krycie uzyskamy
po trzech lub czterech warstwach. Na mlecznym wzorniku potrzebowałam trzech, na
paznokciach pewnie potrzebowałby czterech. Mimo to uważam go za bardzo ładny
kolor, choć pożerający odrobinę czasu.
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x5j
Ha… Cóż ja
mogę powiedzieć o 1467? Ten kolor
jest zupełnie inny od tego, który chciałam. Chciałam taką lekko zgniłą zieleń,
a dostałam kolor o ton ciemniejszy od Feeling Mint od NN
. Oprócz innego koloru nie mam mu nic do zarzucenia – kryje po
jednej warstwie, nie rozlewa się na skórki. Ma też – według mnie – lepszy pędzelek
od NN. Mogłabym powiedzieć, że to całkiem fajny prawie-zamiennik koloru ze
znanej firmy.
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x1p
Tak naprawdę SM (ten po lewej) jest jaśniejszy.
I w końcu
moja miłość tego zamówienia! Neonowy, cudowny 1474, któremu oddaję całe swoje serce. Na mlecznym wzorniku trzy
warstwy, myślę że na paznokciach trzeba byłoby dać biały podkład lub jedną
dodatkową warstwę. Zdjęcia nie oddają prawdziwie tego koloru. To piękna,
neonowa limonka, wpada delikatnie w zieleń. Miałam go już na paznokciach i
uważam za strzał w dziesiątkę.
Link do
aukcji: http://tiny.pl/g6x58
Aaaah, ta
recenzja jest tak długa! Mam nadzieję, że udało komuś dotrwać do końca. Ogólnie
całym serduszkiem polecam te lakiery, bo przyjemnie się nimi maluje, mają dobre
krycie i ładnie się poziomują. Trzeba co prawda uważać na kolory, ale myślę, że
wystarczy przejrzenie feedbacków. C: