Theme by Kran

12/20/2017

Zaczynam przygodę z hybrydami!

Cześć, trochę mnie tu nie było. ;^; Przyznaję się, nie miałam o czym pisać, nie wiedziałam, czy jeszcze wrócę, ale coś tak myślę, że teraz będę się pojawiać częściej, a to za sprawą paznokci...

Już od dawna nęciła mnie myśl kupna pierwszego zestawu hybrydowego - wcześniej byłam u koleżanki, która to robiła mi manicure, jednak jeżdżenie do niej wtedy, kiedy to ona ma czas, zrobiło się lekko uciążliwe. Długo się zbierałam, aż postanowiłam zrobić sobie mały prezent na święta. Oczywiście nie wytrzymałam i otworzyłam paczuchę zaraz po tym, jak zapłaciłam kurierowi. c:

Mój pierwszy zestaw zamówiłam z Simply Nails Professional, który zakupiłam na allegro w zawrotnej cenie 69,60zł pod tym linkiem na allegro (teraz kosztuje kilka złotych więcej). 

Zestaw zamówiłam w piątek rano - w poniedziałek, czyli na drugi dzień roboczy, był już u mnie. Wszystko zostało dobrze zapakowane, pozaklejane, lakiery w malutkich pudełeczkach, odżywka i primer zaklejone, aby nie rzucały się po całym pudełku.
Część z Was może się dziwić, dlaczego akurat zdecydowałam się na zestaw z lampą UV. Dlaczego? Już tłumaczę. Jest to najtańsza opcja bezpiecznie wykonywanych paznokci. W podobnej cenie można kupić mostek 9w lub 12w, ale one nie utwardzą paznokci tak dobrze, jak lampa UV i można się nabawić uczulenia. W tym momencie idzie do mnie jeszcze mostek 9w z aliexpress, ale będę go używała tylko do utrwalania pojedynczych zdobień, na przykład sweterkowych wzorów lub wzorników, jeżeli będę chciała sobie poćwiczyć. 
Jeżeli zapragnę robić paznokcie komuś więcej niż sobie i bliskim znajomym, kupię coś, co utwardza paznokcie bezpiecznie i szybciej. Z drugiej strony w szale świątecznych zakupów - prezentów dla rodziny i przyjaciół - to i tak cud, że miałam tych kilka złotych na zamówienie zestawu. .w.

Lakiery SNP kosztują ok. 17 złotych za buteleczkę 6ml. Myślę, że to całkiem dobra cena, a i taka pojemność do użytku domowego jest wystarczająca. Przynajmniej wiem, że zużyję lakier, a nie, że będę musiała go wyrzucić, bo straci termin przydatności.


W zestawie przyszło mi osiem buteleczek: baza, top oraz sześć kolorów. Kolory są ładne, całkiem dobrze kryjące - przy ciemnych potrzebujemy dwóch warstw do idealnego krycia, w przypadku koloru jasnego (mój to numerek 57), potrzebowałam trzech warstw. Lakiery nie śmierdzą, z wyjątkiem bazy, która ma naprawdę drażliwy zapach. Malowałam nimi już paznokcie mi oraz mojej siostrze i całkiem dobrze się nimi pracuje. 


Kolor numer 30, który aktualnie mam na paznokciach. c:

Nie będę się rozpisywać o innych przedmiotach z zestawu, ponieważ są to produkty podstawowe, takie jak cleaner, remover, pilnik czy waciki bezpyłowe. 

Moimi kolejnymi lakierami, na które czekałam calutki miesiąc, są zamówione na aliexpress GDCOCO. Przyjechały dzisiaj, a jak się ucieszyłam na widok listonosza! 
Zamówienie złożyłam 27 listopada, więc szły trzy tygodnie z kawałkiem. Łącznie przyszło do mnie dziesięć buteleczek - baza, top no wipe, matowy top oraz siedem kolorów.
Śmiechem żartem, jestem nimi zachwycona. Większość spokojnie kryją po jednej warstwie i ta druga jest już czystą formalnością. Biel i czerń potrzebowała dwóch warstw. Top no wipe i matowy doskonale się prezentują na wzorniku. Nie mogę się doczekać, aż będę robić sobie manicure na sylwestra. ^^


Na zdjęciu pokazałam tylko dwie buteleczki z kolorem, mam ich łącznie siedem. Lakiery mają 8 ml pojemności, pojemniczki są rzeczywiście zalane do końca. Są szklane, a nie plastikowe, co również jest miłym zaskoczeniem w przypadku lakierów, które kosztowały mnie 1,19$.


Lakiery trochę śmierdzą, ale na wzorniku po jakiejś godzinie zapach się ulotnił. Myślę, że w przypadku paznokci wystarczy umyć ręce.

 Tak wyglądają buteleczki obok siebie. GDCOCO są zdecydowanie większe, ale nie ma się co dziwić, skoro ma o 2ml większą pojemność.

Jak jest z trwałością obu marek - na razie nie wiem, o trwałości SNP będę mogła powiedzieć dopiero za półtora tygodnia, na razie, po trzech dniach, z paznokciami nic się nie stało. C:



Na paznokciach mam SNP nr 30. W rzeczywistości jest to ładny, zielony kolor, aparat trochę przekłamuje barwy. :v 
A o to zadrapanie na środkowych palcu się nie martwcie - mój kot już nie pierwszy raz rozciął mi skórki. xD Na szczęście stało się to już po zrobieniu manicure. 


Pozdrawiam i do przeczytania następnym razem. c:

Edit.: 23.12. --> top z snp zaczął wycierać się na końcówkach, więc dodałam cieniutką warstwę topu GDCOCO - ten się już nie wyciera i mam wrażenie, że ładniej się błyszczy. c: