Theme by Kran

4/30/2017

Cykl "Wiosna"

Cześć, misiaczki. c:
Dzisiaj chciałabym wam pokazać coś, co nazwałam cyklem, chociaż na fotografii od podstaw stanowczo się nie znam. xD Dla mnie są to zdjęcia pokazujące piękno rozkwitającej wiosny. c: Mimo że majówkowa pogoda nam nie dopisuje, mam cichą nadzieję, że jeszcze pojawi się słońce w pełnym rozkwicie.

Tak więc, nie przedłużając:








A u was jak wygląda wiosna? ^^

Zdjęcia: Fujifilm S200EXR
Obróbka: GIMP 2.8

4/23/2017

Śnieżynka

Jak widnieje w nagłówku, ten blog jest również o tym, co takiego piszę jako początkujący (taa, piszę od sześciu lat, taki ze mnie początkujący) autor.

Dzisiaj na ruszt rzucimy moje nowe opowiadanie, czyli Śnieżynkę.

Zacznijmy od tego, że ja za często romansów nie piszę, bo mi po prostu nie wychodzą. Ale tym razem mam ogromną ochotę stworzyć coś, co po prostu będzie chwytało za serce. Więc tak powstała Laura - na pozór zwykła dziewczyna, która uporczywie w myślach błaga o pomoc. Marcin twierdzi, że jest delikatna jak płatek śniegu, ale nigdy jej tego nie powie. Laura jest artystką, chociaż przez cały czas maluje dwie rzeczy: ją i niebo. No, czasami ją na tle nieba. Nie potrafi jednak stworzyć nic innego.

Z drugiej strony mamy Marcina - chłopca o, rzekłabym, ptasim sercu, który wcale się za dziewczynami nie rozgląda. W głowie ma obraz tej, która złamała mu wcześniej pogrążone w miłości serce. Kiedy jednak spotyka na swojej drodze Laurę, postanawia rozgryźć jej puste oczy i fałszywy uśmiech, by w końcu stać się kimś wartym jej spojrzenia pełnego ciepła.
Tak bardzo kochała uwieczniać niebo, że nie zauważyła, kiedy sama się nim stała.

Opowiadanie ma pokazać to, jak bardzo komuś skrzywdzonemu potrzebna jest pomoc drugiej osoby, czasami niekoniecznie psychologa czy rodziny. Kogoś, kto nie powie suchego współczuję, kogoś, kto nie powie będzie dobrze już na samym początku. Po prostu kogoś, kto będzie stał i patrzył, jak ty trzymasz pędzel.



https://www.wattpad.com/story/107005858-%C5%9Bnie%C5%BCynka

Okładki, które wykonałam:






4/09/2017

Bullet Journal

Cześć wszystkim! Ostatnio wspominałam o tym, czy by nie zrobić postu o bullet journal, a że był odzew odnośnie tej metody planowania, postanowiłam coś o niej napisać. c:

Może zacznę od tego, że jestem laikiem. O bujo dowiedziałam się w lutym, od marca prowadzę swój bujo. Pierwszy miesiąc miałam w najzwyklejszym, 32 kartkowym, czystym zeszycie. Jako że się sprawdził, postanowiłam zainwestować w notes i w nim zacząć swoją przygodę. c:


Swój notes zamówiłam na allegro. Łącznie z przesyłką kosztował ok. 17 złotych. Ma 140 czystych kartek, gumkę do przytrzymywania oraz gumkę na długopis. Nie znam dokładnie jego gramatury, ponieważ nigdzie nie jest o tym wspomniane, jednakże przebijalność na drugą stronę nie jest aż tak duża, abym musiała się denerwować.


Wiele ludzi prowadzi bujo w zeszytach w kropki, to fajne wyjście i myślę, że pokuszę się o nie w swoim kolejnym notesie. Jednak każdy wybiera to, co jest dla niego najwygodniejsze - to od Ciebie zależy, czy wolisz kratkę, linię, zeszyt czysty, czy też w kropki.


Na samym początku tworzycie indeks, czyli spis treści, który pomoże wam w odnalezieniu się, kiedy nagle ni z tego, ni z owego będziecie potrzebować odnaleźć coś po 4 miesiącach, np. nabazgrany szybko przepis. Numerujecie strony i zapisujecie wszystko w indeksie. Ja narysowałam sobie przy tym kropeczki, aby łatwiej było mi pisać.
Przy czystym zeszycie korzystam z liniuszka. c:


Dalej mamy Future Log, czyli przyszłe miesiące. Narysowałam po trzy linijki przy każdym miesiącu, aby zapisywać sobie przyszłe daty. c:
Bardzo ważne jest to, że nie musicie czekać do początku roku, aby rozpocząć swój bullet journal. Można go zacząć w dowolnym momencie - w środku tygodnia, miesiąca, roku. I to jest w nim własnie takie super! Jeżeli kupujesz gotowy kalendarz, puste kartki z pierwszego półrocza nie wyglądają zbyt fajnie, prawda?

Dalej mamy kolekcję. Nie są one oczywiście obowiązkowe, tak jak żaden z elementów. Bujo tworzymy tak, aby był jak najwygodniejszy dla nas samych, nie dla innych. Dlatego np. jeżeli nie chcecie zapisywać seriali, książek, filmów, czy czego tam dusza zapragnie, wcale nie musicie tego robić. c:
Ja mam kilka kolekcji: książki do przeczytania, filmy do obejrzenia, anime list, 100 marzeń, cytaty. c: Myślę, że jeszcze kiedyś dojdą do tego seriale. c:





Dalej przechodzimy do planowania miesiąca!


Zdecydowałam się na pierwszej stronie kwietnia narysować lisa, aby oddzielić go od reszty notesu. To również nie jest obowiązkowy element - ja po prostu lubię kolorować. c: No i kocham liski! 



Na następnych dwóch stronach mam kalendarz miesięczny. Można tu zobaczyć prześwitywanie kartek. Kalendarz miesięczny to taki fajny pomocnik, dzięki któremu wiesz, jaka data wypada w jaki dzień. Zapisuję tu najważniejsze rzeczy, które później przenoszę do tygodniówek. c: Niektórzy zamiast kalendarza wypisują po prostu dni miesiąca. c:

Dalej mam plany, to do (do zrobienia) i zadania. 

Dalej umiejscowiłam swoją Misję życia, aby w gorszy dzień móc sobie przeczytać coś, co mnie podniesie na duchu. Bardzo polecam!

Następną ważną dla mnie rzeczą jest habbit tracker, w którym pracujemy nad swoimi dobrymi nawykami, zamalowując kratkę, jeżeli coś danego dnia zrobiliśmy. Myślę, że w przyszłym miesiącu zrobię to na kartce w kratkę i po prostu wkleję do bujo, bo rysowanie kratek nawet z liniuszkiem jest uciążliwe. xD

Rozkład tygodniowy mam rozpisany na dwóch stronach, aby mieć wgląd na cały tydzień. Tutaj również fragment wyzwania #kreatywnebujo. c: Sobota i niedziela są już pouzupełniane, więc wybaczcie puste kratki, te zdjęcia robiłam w sobotnie popołudnie. c:


Tak wygląda plan tygodnia na przyszły tydzień. Jego rozrysowanie zajęło mi jakieś dziesięć minut, Postanowiłam dodać wydatki, zadania, osiągnięcia i next week, aby mieć trochę motywacji nie tylko do wykonywania zadań, ale również do uśmiechu czy sprawdzania, na co wydaję najwięcej pieniędzy. c:

A tutaj jeszcze fragment z wyzwania #kreatywnebujo (tak, ta marchewka z piątku czy jajko z czwartku są właśnie z tego wyzwania. ^^)
Wyzwanie na sobotę - jednorożec. c:

Co sądzicie o bullet journal? Moim zdaniem to świetna sprawa, dlatego sama w to weszłam. Nie musicie bawić się w kolorowe, ozdobne nagłówki, wyzwania czy inne bzdety. Wystarczy wam tylko zeszyt i długopis, aby zacząć. Naprawdę polecam spróbować. Jak można o mnie powiedzieć, że jestem dość leniwa i niesystematyczna, tak bujo naprawdę mi pomaga. Po prostu chce się do niego zaglądać. c: 

4/07/2017

Wiosna!

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna, znów nam ubyło lat...

Mnie wcale lat nie ubyło, a przybyło! Co nie znaczy, że pogoda nie dodaje mi energii, której tak bardzo brakowało mi przez całą zimę. c:

Witam po dość długiej przerwie. Jakoś tak nie mogłam znaleźć w sobie wytrwałości, aby usiąść i skleić notkę, dopóki nie zaczęłam zgrywać zdjęć z dnia integracji. xD

W poniedziałek, 3 kwietnia, w mojej szkole odbył się dzień integracji. Cały dzień mieliśmy różne atrakcje, ja na przykład spędziłam czas w bibliotece oraz w Cafe-Teatr. Było naprawdę fajnie!

Od marca prowadzę też swój Bullet Journal, który pomaga mi uporządkować życie. Jeżeli będziecie chcieli, to opowiem o nim nieco więcej. Głównie o tym, jakie ja w nim widzę zalety, do czego służy właśnie mi. c:

Śluby Panieńskie, które wystawiliśmy 21 i 22 marca wyszły naprawdę w porządku! Wszyscy byli zachwyceni naszym Gustawem, każdy, kogo pytałam, potwierdzał, że to właśnie on przyciągał wzrok i uwagę na scenie.

W przyszłym tygodniu kolejne święta, tydzień wolnego, ale w sumie to nawet dobrze.

Cały czas zastanawiam się nad tym, o czym dodać notki? Bo czy moja literacka twórczość kogokolwiek interesuje? Na zdjęcia każdemu się miło patrzy, czytanie o bohaterach, pomysłach czy samym pisaniu nie musi interesować wszystkich na świecie.

Mam nadzieję, że jakoś mi się to uda. c:
A tutaj zostawiam wam kilka zdjęć. .w.