Zawsze marzyłam o tym, aby zostać aktorką teatralną. W tym momencie, będąc w szkolnym kole teatralnym, moje marzenie po części się spełnia. Jestem przeszczęśliwa, mogąc ćwiczyć i spędzać czas z moimi kochanymi znajomymi. Cieszę się, że to nie jest tylko relacja czysto zawodowa, a raczej coś, co nazwać można przyjaźnią.
Zawsze miałam marzenie, aby pocałować kogoś na scenie, tak w ramach sztuki, a nie własnego życia i aby ten pocałunek wyglądał tak prawdziwie, jak tylko się da. Nie wiem, może to dziwne marzenie, jednakże mam cichą nadzieję, że kiedyś się spełni.
Dlaczego taki właśnie post? We wtorek mieliśmy wyjazd do Teatru Narodowego. Budynek równie piękny wewnątrz, co w środku. Poszliśmy na sztukę "Śluby Panieńskie", które sami wystawiamy właśnie 21 marca w ramach dnia otwartego w naszej szkole. Mam nadzieję, że wyjdzie nam równie dobrze, co aktorom. Mamy co prawda zupełnie inne pomysły na postaci, ale są równie ciekawe co te, które widzieliśmy na scenie. C:
Tak na zakończenie, jako że post to prawie same gify, dodam też kilka zdjęć, które udało mi się obrobić. .w.
Życzę miłego tygodnia!